Dzień Życzliwości
Prawdziwej życzliwości nie można kupić, można jej doświadczyć. Życzliwości nie trzeba uczyć, wystarczy ją okazywać. Każdego dnia w domu, w szkole, w sklepie, na ulicy… Uśmiech, miły gest, filiżanka ciepłej herbaty, otwarcie kobiecie z wózkiem drzwi do sklepu to mało, a zarazem tak wiele. Dlaczego warto pielęgnować życzliwość? Jaka jest jej niesamowita siła?
21 listopada na całym świecie obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień - dzień dobrych uczynków i pozytywnych emocji. Idea tego święta wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, kiedy to w 1973 roku dwaj bracia Brian i Michael Mc Cormack postanowili zareagować na konflikt zbrojny między Egiptem, a Izraelem. Chcieli pokazać światu, że walka zbrojna szkodzi. Inicjatywa życzliwości miała za zadanie przekonać rządzących do rozwiązywania problemów w sposób pokojowy, a nie zbrojny. Główna ideą Dnia Życzliwości jest uzmysłowienie i przypomnienie ludziom o tym, że tylko wzajemna życzliwość może stać się podstawą do budowania pokoju i pomyślnych relacji między ludźmi na całym świecie. Zatem jak można obchodzić ten dzień?
Życzliwość kojarzy się najczęściej z byciem miłym. To drobne gesty, uprzejmość, serdeczność – okazywane spontanicznie i dobrowolnie. Często jednak życzliwość to coś więcej, niż bycie miłym. To wewnętrzna postawa, filozofia życia. Cechuje ludzi, którym zależy na dobrostanie innych. Wyróżniają się oni dobrą wolą i gotowością niesienia pomocy. Z radością dbają o potrzeby innych ludzi.
Życzliwość działa jak kojący balsam:
łagodzi reakcje,
wycisza emocje,
koi smutek,
przyjmuje złość,
daje wytchnienie od słów pełnych krytyki,
czyni łagodniejszym…
Wszyscy razem – rodzice i dzieci – przyczyniamy się do budowania przyjaznej i bezpiecznej atmosfery. Dzieci rosną w przekonaniu, że w domu zawsze zostaną przyjęte z życzliwością, serdecznością i ciepłem. Gdy wraca się ze „świata” (przedszkola, szkoły, pracy), dobrze mieć taki bezpieczny ląd, gdzie można być wysłuchanym, przyjętym z tym, z czym się wraca: smutkiem, radością, frustracją, złością, żalem, zmęczeniem. To od nas zależy, czy życzliwość będzie częstym gościem w naszym domu, a nawet jednym z domowników.
Dobre myśli, dobre słowa wpływają na budowanie życzliwej atmosfery i nasze postrzeganie świata. Zasiewajmy je w sobie i w naszych dzieciach. Pielęgnujmy dobre intencje i tylko takie starajmy się przypisywać innym ludziom. Taką postawę wzmacniajmy też w naszych dzieci, bo przecież ani nam, ani im podejrzewanie ludzi o złe zamiary nie przyniesie nic dobrego we wzajemnych relacjach i nastawieniu do świata.
Zatem każdego dnia kierujmy do drugiego człowieka uśmiech, miłe słowo, miły gest, czy ciepłe spojrzenie. Śmiało mówmy dzieciom /rodzicom/ kolegom „dziękuję, ze jesteś przy mnie i mi pomagasz”, „lubię Cię / kocham Cię”, a może zaproponuj komuś rozmowę, kto tego potrzebuje.
Pamiętajmy, że pozytywna energia, którą przekazujemy innym, wraca do nas z nawiązką. Niech życzliwość stanie się jednym z języków miłości.
Anna Pikala – pedagog szkolny
Polecam:
Link do filmu na youtube